Widzisz, czasami rozwiązania naszych wschodnich braci nie są najgłupsze :) Wujaszek Putin ma to całe Acta głęboko w zadzie, jako iż rosyjscy piraci to elita światowa w tym względzie, więc zadzierać z nimi nie zamierza :)
W sumie czy rzadzą potomkowie żołnierzy Wehrmachtu, czy przechrzty z Odessy - mnie wsio rawno. Byle nie dostali się do władzy "ciepli" panowie - bo w sferze obyczajowej jednak pozostanę umiarkowanym konserwatystą ;)
PiS od zawsze był za ACTA, dopiero teraz chce się podczepić do "słusznego protestu". W PE tylko SLD był przeciw, ale zapewne gdyby był przy władzy też byłby "za". To na kogo trzeba było głosować?
Niestety nie wyhodowaliśmy klasy politycznej z klasą :( Peło skutecznie zniechęciła ludzi już na początku, kanciarstwem :( PiS dobrze zaczął, ale niepotrzebnie się "ukrzyżował" i chodzi na "pasku facetów w sukienkach", reszta to folklor. SLD "umarła klasa" niestety :( Czeka nas anarchia?
No, na anarchę to bym niestety (a może na szczęście...) nie liczył... Czeka nas pewno znowu jakaś dziwna koalicja, jakich do tej pory było wiele. Pytanie tylko - kto z kim, i dlaczego znowu te same mordy :( Peło jęczy w szwach, obecnie składa się z kilku zwalczających się frakcji, Obersturm Fuhrer Tusk to nie Putin, nie może tego w nieskończoność trzymać za morde, zwłaszcza, że sytuacja jest coraz cięższa. Wykpił się jak na razie ze Smoleńska, to się zrobiła jazda ze strefą euro, no i jeszcze "zreformowali" służbę zdrowia... W nieskonczoność tak ciagnąć się nie da, tak jak w grach komputerowych, ilość żyć jest ograniczona. Pytanie tylko, kto pierwszy zarządzi rokosz. PiS - tej partii już nie ma. Żadnego pomysłu na wygranie wyborów, zadnej zdolności koalicyjnej. I co najważniejsze, żadnych ludzi nadających sie do rządzenia. Prezio po Smoleńsku całkiem sfiksował, a paru najrozsądniejszych ludzi uciekło do PJN i peło. Polityczny trup, ekstremiści (nawet z tym problem, bo największych talibów zabrał Ziobro)... SLD - wolne żarty, z towarzyszem Millerem na czele o zadnym progresie mówić nie można. Zostaną rozgrabieni: ci bardziej żądni władzy przez PO, ci mniej znani przez Palikota. Zostanie sam partyjny beton, który nie ma szans w wyborach - tym bardziej, że teraz Urban popiera Palikota. Jedyny człowiek, który mógłby spróbować uratować to czerwone towarzystwo (Kwaśniewski), dystansuje się na razie od tego. PSL się nie ma co zajmować - to największa polityczna prostytutka (żeby gorzej nie powiedzieć), całkowicie bezideowa, której dobrze z każdym, kto obieca koalicję. Tak było, jest, i niestety chyba będzie. Ruch Palikota - największa zagadka. Z jednej strony, jakby nie patrzeć (pomijając happeningi z krzyżem, marichuaną i inne akcje dla młodziezy licealnej) - do tej pory jest najbardziej konstruktywną opozycją, najlepiej wytykającą Tuskowi wszystkie przewiny w sposób merytoryczny, potrafiącą jednak poprzec rząd w sprawach istotnych (w przeciwieństwie do PiS, gdzie zawsze jest "nie bo nie"). Z drugiej strony - jest to partia okrutnie słaba kadrowo. Mamy błyskotliwego Palikota, niegłupiego Rozenka, coś tam sobą jeszcze może Nowicka reprezentuje i...tu się kończa zasoby kadrowe, dalej mamy jakieś zoo, w którym brakuje chyba tylko człowieka słonia, kobiety z brodą i faceta z trzema jajami. Tak - cały przekrój dziwactw, które służą tylko do głosowania zgodnie z tym, co Palikot z Rozenkiem zasuflują :/ Niektórzy widzieli szansę na przełamanie hegemonii peło przez duet Schetyna - Palikot, że ci panowie jakąś koalicję zmontują. Pytanie, czy Schetyna gdy już zacznie się peło sypać (kwestia czasu), zbierze wystarczająco wielu stronników, aby zmontowac swoją frakcję. No, i czy osobiste animozje Shreka i Palikota nie stanęłyby na przeszkodzie (choociaż, bardziej egzotyczne koalicje zawierano, władza to narkotyk). Political fiction?
Tak sobie myślę, że całkiem trafna analiza, nie jest zbyt optymistyczna. Tandem Shreka i Palikota, całkiem realny, chyba liczą szable, zwierają szyki z Bronkiem, może Gowinem? Niestety znowu eklektyzm :(
Palikot z Gowinem - brzmi trochę w kategoriach s-f;) Gowin może akurat długo w peło stanowisko popiastować, skoro psychiatra mógł stać na czele obronności państwa, to czemu filozof nie może zostać na całą kadencje stróżem prawa? ;)
Gowin, to "perła w koronie", ogromne poparcie i zaplecze. Ten rząd potrafi docenić "specjalistów" wszelakich :D Np."bufetowa" może być "prezydętem" Twojej stolicy ;)
Nie jestem znawcą samorządowych układów w stolicy. Ale jestem pewien, że gdyby W-wą rządził któryś z byłych "orłów" bydgoskich (Złotowski, Jasiakiewicz czy Dombrowicz), byś pierwsza krzyczała "Hanka wróć" ;)
Gowin ma pewne zalety. Gdy już doprowadzą kraj do takiego stanu, że ino modlitwa pozostanie - dzięki układom z Dziwiszem załatwi jakies relikwie w promocji ;)
Protestuję. Ja głosowałem "antysystemowo", nie na peło :)
OdpowiedzUsuńZnasz takie powiedzonko: głosowali jak chcieli a wybrali kogo trzeba :D
OdpowiedzUsuńWidzisz, czasami rozwiązania naszych wschodnich braci nie są najgłupsze :)
OdpowiedzUsuńWujaszek Putin ma to całe Acta głęboko w zadzie, jako iż rosyjscy piraci to elita światowa w tym względzie, więc zadzierać z nimi nie zamierza :)
Wielki Brat, nie potrzebuje ACTA do inwigilacji ziomali :D
OdpowiedzUsuńCała nadzieja w mentalnosci Narodu. W końcu u nas prawo prawem, a sprawiedliwość i tak musi być po naszej stronie :)
OdpowiedzUsuńNaród sobie wykombinował, że jak będzie popierał "rudego kaszebe" i jego kamarylę, to natychmiast stanie się "wykształciuchem" a tu Zonk :D
OdpowiedzUsuńW sumie czy rzadzą potomkowie żołnierzy Wehrmachtu, czy przechrzty z Odessy - mnie wsio rawno. Byle nie dostali się do władzy "ciepli" panowie - bo w sferze obyczajowej jednak pozostanę umiarkowanym konserwatystą ;)
OdpowiedzUsuńPiS od zawsze był za ACTA, dopiero teraz chce się podczepić do "słusznego protestu". W PE tylko SLD był przeciw, ale zapewne gdyby był przy władzy też byłby "za". To na kogo trzeba było głosować?
OdpowiedzUsuńZ tego wychodzi, że na cyrulika z Biłgoraja ;)
UsuńNiestety nie wyhodowaliśmy klasy politycznej z klasą :(
UsuńPeło skutecznie zniechęciła ludzi już na początku, kanciarstwem :( PiS dobrze zaczął, ale niepotrzebnie się "ukrzyżował" i chodzi na "pasku facetów w sukienkach", reszta to folklor. SLD "umarła klasa" niestety :(
Czeka nas anarchia?
No, na anarchę to bym niestety (a może na szczęście...) nie liczył...
UsuńCzeka nas pewno znowu jakaś dziwna koalicja, jakich do tej pory było wiele. Pytanie tylko - kto z kim, i dlaczego znowu te same mordy :(
Peło jęczy w szwach, obecnie składa się z kilku zwalczających się frakcji, Obersturm Fuhrer Tusk to nie Putin, nie może tego w nieskończoność trzymać za morde, zwłaszcza, że sytuacja jest coraz cięższa. Wykpił się jak na razie ze Smoleńska, to się zrobiła jazda ze strefą euro, no i jeszcze "zreformowali" służbę zdrowia... W nieskonczoność tak ciagnąć się nie da, tak jak w grach komputerowych, ilość żyć jest ograniczona. Pytanie tylko, kto pierwszy zarządzi rokosz.
PiS - tej partii już nie ma. Żadnego pomysłu na wygranie wyborów, zadnej zdolności koalicyjnej. I co najważniejsze, żadnych ludzi nadających sie do rządzenia. Prezio po Smoleńsku całkiem sfiksował, a paru najrozsądniejszych ludzi uciekło do PJN i peło. Polityczny trup, ekstremiści (nawet z tym problem, bo największych talibów zabrał Ziobro)...
SLD - wolne żarty, z towarzyszem Millerem na czele o zadnym progresie mówić nie można. Zostaną rozgrabieni: ci bardziej żądni władzy przez PO, ci mniej znani przez Palikota. Zostanie sam partyjny beton, który nie ma szans w wyborach - tym bardziej, że teraz Urban popiera Palikota. Jedyny człowiek, który mógłby spróbować uratować to czerwone towarzystwo (Kwaśniewski), dystansuje się na razie od tego.
PSL się nie ma co zajmować - to największa polityczna prostytutka (żeby gorzej nie powiedzieć), całkowicie bezideowa, której dobrze z każdym, kto obieca koalicję. Tak było, jest, i niestety chyba będzie.
Ruch Palikota - największa zagadka. Z jednej strony, jakby nie patrzeć (pomijając happeningi z krzyżem, marichuaną i inne akcje dla młodziezy licealnej) - do tej pory jest najbardziej konstruktywną opozycją, najlepiej wytykającą Tuskowi wszystkie przewiny w sposób merytoryczny, potrafiącą jednak poprzec rząd w sprawach istotnych (w przeciwieństwie do PiS, gdzie zawsze jest "nie bo nie"). Z drugiej strony - jest to partia okrutnie słaba kadrowo. Mamy błyskotliwego Palikota, niegłupiego Rozenka, coś tam sobą jeszcze może Nowicka reprezentuje i...tu się kończa zasoby kadrowe, dalej mamy jakieś zoo, w którym brakuje chyba tylko człowieka słonia, kobiety z brodą i faceta z trzema jajami. Tak - cały przekrój dziwactw, które służą tylko do głosowania zgodnie z tym, co Palikot z Rozenkiem zasuflują :/
Niektórzy widzieli szansę na przełamanie hegemonii peło przez duet Schetyna - Palikot, że ci panowie jakąś koalicję zmontują. Pytanie, czy Schetyna gdy już zacznie się peło sypać (kwestia czasu), zbierze wystarczająco wielu stronników, aby zmontowac swoją frakcję. No, i czy osobiste animozje Shreka i Palikota nie stanęłyby na przeszkodzie (choociaż, bardziej egzotyczne koalicje zawierano, władza to narkotyk). Political fiction?
Tak sobie myślę, że całkiem trafna analiza, nie jest zbyt optymistyczna. Tandem Shreka i Palikota, całkiem realny, chyba liczą szable, zwierają szyki z Bronkiem, może Gowinem? Niestety znowu eklektyzm :(
UsuńPalikot z Gowinem - brzmi trochę w kategoriach s-f;)
UsuńGowin może akurat długo w peło stanowisko popiastować, skoro psychiatra mógł stać na czele obronności państwa, to czemu filozof nie może zostać na całą kadencje stróżem prawa? ;)
Gowin, to "perła w koronie", ogromne poparcie i zaplecze.
UsuńTen rząd potrafi docenić "specjalistów" wszelakich :D
Np."bufetowa" może być "prezydętem" Twojej stolicy ;)
Nie jestem znawcą samorządowych układów w stolicy. Ale jestem pewien, że gdyby W-wą rządził któryś z byłych "orłów" bydgoskich (Złotowski, Jasiakiewicz czy Dombrowicz), byś pierwsza krzyczała "Hanka wróć" ;)
UsuńGowin ma pewne zalety. Gdy już doprowadzą kraj do takiego stanu, że ino modlitwa pozostanie - dzięki układom z Dziwiszem załatwi jakies relikwie w promocji ;)
Koniunkturalizm i konformizm to partyjny kanon...
OdpowiedzUsuń