sobota, 31 marca 2012

W starym piecu diabeł pali...

Jedna pani z miasta Łodzi, myślała, że seks ją odmłodzi,
uwiodła młodziana z Wąchocka, ale jemu w głowie  tylko młocka...
Zalana łzami biadoli, czy ktoś mnie  jeszcze ... rozpali ?
Wtem pojawił się pryk, co miał całkiem niemały spryt...

Nigdy nie trać nadziei, bo stara prawda głosi, 

że najszybciej z próchna wielki ogień wzniecić!
 

4 komentarze:

  1. Nie wyszedł Egipt z Triadą, musiała substytutu habibiego w Wąchocku szukać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszyscy książki piszą a ja "poezję", wiesz ile przy tym radochy mam...
    Myślałam o biografii, ale to temat przynajmniej na "trylogię" :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Z pewnością biografia nie byłaby hagiografią ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie wiem, ostatnio coś mi wyrasta na plecach, takie białe z piór a nad głową coś promienieje :P

    OdpowiedzUsuń