piątek, 3 sierpnia 2012

Mój nietrywialny Kraków

5 komentarzy:

  1. ..ja sobie wymyśliłem takie miejsce na Ziemi: malownicze miasteczko nad norweskim fiordem, ino wysiedlić Norweżki, a importować Ukrainki :)
    Zbyt idealna wizja piękna, aby mogła być prawdziwa :(

    OdpowiedzUsuń
  2. To dobry pomysł, zasada prosta: Bułgaria, to piękny kraj, ino bez Bułgarów :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie byłem w Bułgarii, ponoć tanio, kolega se chwalił. Bułgarki absolutnie nie są w moim guście, w przeciwieństwie do Ukrainek* :)
    Bułgaria bez Bułgarów, to pewno jak Kraków bez Dziwisza, Rokity i Gowina :P

    * - nie dotyczy mieszkanek Krymu

    OdpowiedzUsuń
  4. do wurkut
    Byłam w Bułgarii, kilka razy, ale jakoś nie ciągnie mnie tam, miło wspominam pobyt w Neseberze i to by było na tyle.
    Mój kolega zaimportował sobie Ukrainkę, piękna Kobieta z d. Zapolska ;D
    Studiował tam i wrócił z "tytułem" i kobietą.

    * na Krymie, to mieszanka wybuchowa :D

    OdpowiedzUsuń